Twój wybór ?

Życie każdego człowieka jest niepowtarzalne. Nikt inny nie może żyć twoim życiem, czuć tego, co ty czujesz, przeżywać świata w taki sposób, w jaki ty go przeżywasz. Masz tylko jedno życie i jest ono zbyt cenne, aby pozwolić innym, by cię wykorzystywali. Nie ulega wątpliwości, że to ty powinieneś decydować o swoim postępowaniu i sposobie życia. Celem życia jest osiąganie radości i zadowolenia, a nie ból i nieszczęście.
Wyrazem o przeciwstawnym znaczeniu dwóch ostatnich słów jest zdrowie. Czy jak boli cię głowa, to masz ochotę na robienie zakupów? Czy jak doskwiera ci ból brzucha masz siłę, by pójść na rower? Jak masz gorączkę to chce ci się ćwiczyć? Dosadniej: czy jak leżysz w szpitalu, jesteś na coś (ciężko) chory to czujesz się zadowolony? Wydaje się, że zdecydowana większość na te kilka pytań odpowie przecząco. Kiedy jesteśmy chorzy, coś nam dolega – po prostu nie jesteśmy szczęśliwi. Co więcej, jak się bardzo źle czujemy to jesteśmy w stanie zrobić/oddać „wszystko”, by ból minął, by poczuć się lepiej. Na tym polega magia zdrowia. Na co dzień go nie doceniamy, często bagatelizujemy, dopiero gdy coś nas dopadnie, wtedy chcemy poruszyć „niebo i ziemię”, byleby uzyskać pożądany efekt. 
Nie od dziś wiadomo, że zdrowie to przede wszystkim prawidłowy sposób odżywiania się, aktywność fizyczna i umiejętność znalezienia balastu między życiem prywatnym a zawodowym, najprościej mówiąc: umiejętność odpoczywania.

Co do aktywności fizycznej – o tej w obecnych czasach jest bardzo głośno. Ania Lewandowska czy Ewa Chodakowska robią dobrą robotę. Nie każdy musi je lubić, nie każdy musi z nimi ćwiczyć (sama próbowałam wiele razy i zawsze były to krótkoterminowe spotkania😊), nie zmienia to faktu, że przekazują dużo dobrej energii, motywacji, udowodniają, że sport to zdrowie. Każdy musi znaleźć swoją ulubioną formę aktywności fizycznej. Nie musisz ćwiczyć z Chodakowską, bo wszystkie koleżanki z pracy to robią. Rób to, co sprawia tobie przyjemność, a nie innym. W ten sposób możemy jedynie jeszcze bardziej zniechęcić się do sportu. Warto jednak spróbować, by wiedzieć, że to nie dla nas. Dla mnie najlepszą formą spędzania wolnego czasu jest jazda na rowerze i basen. Ostatnio wypróbowałam także nowy wymiar ćwiczeń fitness. Fit and Jump, czyli słynne trampoliny. Jest moc! Na pewno nie była to jednorazowa przygoda.😉 Godzina zajęć minęła mi w zastraszająco szybkim tempie, pod koniec powoli umierałam (kondycjo, gdzie jesteś?😊), jednak po powrocie do mieszkania wstąpiła we mnie nowa energia. To takie katharsis po całym dniu pracy.

Utarte stwierdzenie mówi: w zdrowym ciele – zdrowy duch. Oprócz aktywności fizycznej, lepsze samopoczucie zapewni nam nasze zdrowie psychiczne. Jeśli nasza dusza będzie chora, to i nasze ciało zacznie słabnąć.
Jedną ze sztuk destrukcyjnie wpływającą na nasze zdrowie psychiczne jest porównywanie się z innymi. Ta choroba jest tak powszechna, że zapadają na nią praktycznie wszyscy. Nie ma się co dziwić, od najmłodszych lat jesteśmy uczeni jak szukać wskazówek na zewnątrz, w związku z tym wizja porównawcza kieruje większością naszych ocen. Skąd wiemy, że jesteśmy atrakcyjni, piękni, inteligentni, mądrzy? Poprzez porównywanie się z innymi, określamy swoje miejsce według pewnej skali porównawczej. Robiąc to, bardzo często zapominamy o mierniku własnej wartości zadowolenia z życia. Gra w porównywanie jest grą samobójczą, ponieważ wszelkie nasze oceny są kontrolowane przez coś, co znajduje się poza nami i na co nie mamy wpływu. Mamy wpływ na siebie i na swoje decyzje. Ktoś bliski powiedział mi kiedyś, żeby kierować się rozsądkiem przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji i by nikogo nie naśladować. Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i nawet jakbyśmy chcieli, to nie możemy być tacy jak inni.
Franz Alexander w książce Medycyna psychosomatyczna pisze, że „najcenniejszą informacją, jaką posiadamy na temat procesów życiowych, jest fakt, że to umysł rządzi ciałem – choć biologia i medycyna zdają się to lekceważyć”. Tak więc, by w zdrowym ciele był ZDROWY DUCH należy przerobić lekcję uwolnienia się od nawyków porównywania i obrony przed porównaniami, które nas (pewnie wszystkich) bombardują każdego dnia. Poniżej kilka przykładów moich ulubionych porównań. Kto z Was nie słyszał takich zwrotów?
  •  „Powinieneś być zadowolony z tego, co masz” – tu pojawia się często dodatek: „twoi dziadkowie nigdy tego nie mieli” lub „w Afryce dzieci głodują” – te słowa mają wzbudzić w tobie poczucie winy, że chcesz czegoś, czego inni byli/są pozbawieni.
  • „Co by było, gdyby wszyscy ludzie zachowywali się tak jak ty?” – te słowa również mają wzbudzić w tobie poczucie winy, bo upominasz się o swoje prawa.
  •  „Nikt inny nie narzeka” – aż chce się dodać „więc o co ci chodzi?” 😊
  •  „Dlaczego nie starasz się być bardziej podobny do … (i tu przykład osoby lepszej od nas)”  a przecież każdy człowiek jest inny i jego inność zasługuje na szacunek.
  • „Jeszcze wspomnisz moje słowa” – próba przestraszenia, wzbudzenia poczucia winy i zrujnowania naszych założeń/postępowań.
Zwroty te są jedynie taktyką (świadomą bądź nieświadomą), nie ma to nic wspólnego z tobą jako osobą. Nie pozwalajmy się wyprowadzać z równowagi, unikajmy pułapek porównań. Mówi się, że ryba psuje się od głowy. Podobnie jest z ludźmi. Jeśli nasza głowa nie funkcjonuje tak jak powinna, to nic nas nie cieszy, nie sprawia radości, nie interesuje i nie zachwyca. Tego typu porównania mogą nas jedynie dołować, a nie podnosić na duchu. Jeśli zwrócimy komuś uwagę, by nie zachowywał się wobec nas w ten sposób, a ten jeszcze bardziej będzie „szedł w zaparte”, staraj się przerywać ludziom, którzy porównują cię z innymi. Tego rodzaju bezpośrednia reakcja, na początku na pewno będzie sprawiać trudność, ale to najlepsze lekarstwo na próby manipulowania tobą. Ludzie stosują tę taktykę tylko dlatego, że jest skuteczna. Gdy przestanie być skuteczna, nie będą tego robić.
Każdy nowy dzień jest nowym wyzwaniem, nowym doświadczeniem i to do ciebie należy decyzja, aby raz na zawsze wymazać z pamięci nieprzyjemne sprawy z przeszłości i uczynić teraźniejszość przyjemną.
Proste, prawda? To do dzieła 😊



M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PERSPEKTYWA

Poczucie własnej wartości / Wiara w siebie

„Mamihlapinatapai”, czyli Joanna Chyłka w szczytowej formie!