Siła kobiecości!



Odkrywanie przestrzeni kobiecego świata, badanie życiowych doświadczeń będących udziałem kobiety, a także odsłanianie sekretów kobiecości to jedno z zadań pozwalających na ukazanie siły – nadrzędnej wartości, wokół której kształtują się wszelkie przejawy kobiecości. Siła ta jest pewnym potencjałem tkwiącym w każdym człowieku, obejmującym zasób energii duchowej oraz fizycznej. Umożliwia ona pełną realizację istotnych aspiracji, rozpoznanie, a także wykorzystanie swoich kompetencji oraz uzdolnień w życiu prywatnym i publicznym. Źródłem tak pojętej siły jest samoświadomość, która pozwala odkryć we własnej słabości punkt odniesienia dla konsekwentnej pracy nad rozwojem osobowości. Słabość jest bowiem nieodłącznym elementem ludzkiej kondycji. Paradoksalnie to z niej można czerpać energię do wyzwolenia życiowej siły.

Powyższe słowa to fragment wstępu najważniejszej pracy mojego dotychczasowego życia. Tak, jak wspomniałam we wcześniejszym poście, praca magisterska to niesamowicie intrygujący temat. Iluż to z nas nie spędzała snu z powiek? Iluż nie stresowała? Mnie na pewno zabrała mnóstwo czasu, nerwów, wylanych w poduszkę z bezsilności łez, ale też wiele nauczyła. Znacie ten schemat Nadmiernego Krytycyzmu, bądź też Nadmiernych Wymagań? To on przyczynia się do tego, że wyznaczamy sobie pewien pułap wykonania danego zadania, który w zasadzie jest nie do osiągnięcia, do tego dochodzi poczucie, iż cały plan musi być idealny, ponadto każde zdanie, paragraf, strona muszą być perfekcyjne. A tak nigdy nie jest. Ba! Zwykle jest tak, że jedno zdanie, które nam się podoba w ogóle nie pasuje do tego następnego, które też wydaje nam się idealne, a to wywołuje ogromną frustrację. Na całe szczęście, ktoś mi kiedyś napisał, że nawet największe światowe arcydzieła mają fragmenty lepsze i gorsze - w naszym mniemaniu - a gdyby tak móc zapytać się samego twórcy, który miał na początku pewną idealną wizję swojego dzieła, czy efekt końcowy oddaje to, co sobie na początku wyobrażał, zapewne odpowiedź brzmiałaby 'nie', co wcale nie oznacza, iż finalnie dzieło byłoby gorsze od wyobrażenia na jego temat - byłoby po prostu różne.
Podobnie było z moją małą twórczością. Po napisaniu dwóch pełnych, zatwierdzonych przez Promotorkę rozdziałów, stwierdziłam, że ówczesny temat zupełnie mnie nie interesuje. I go zmieniłam. Tak po prostu! Zaczęłam szukać inspiracji, materiałów, tak by ta praca była w 100% moja. By wyrażała mnie w jakiś sposób. By nie była kolejną kopią czyjegoś toku rozumowania i przede wszystkim - by pisanie jej sprawiało mi przyjemność. Wydaje mi się, że to powinno być celem samym w sobie okresu studiowania. Nie to, by skończyć studia, mówiąc kolokwialnie 'odbębnić' to, co trzeba/należy. Tylko by robić naprawdę to, co nas interesuje/ sprawia radość/ daje satysfakcję. 
Cennym źródłem inspiracji dla moich rozważań były dwie publikacje autorstwa prekursorki i jednej z najciekawszych postaci ruchu rozwoju potencjału człowieka w Polsce - Iwony Majewskiej - Opiełki. Miałam możliwość wymienienia kilku wiadomości e-mailowych z wyżej Wspomnianą, więc z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to niezwykle ciepła, mądra i pomocna kobieta. 
Siła kobiecości i Czas kobiet to pozycje dotyczące odkrywania siły kobiecości w czasach współczesnych. Książki te pozwoliły mi odnaleźć w sobie obszary słabości, które stały się zalążkiem poszukiwania ukrytego wewnętrznego potencjału, tak istotnego w pracy nad kształtowaniem osobowości. Powyższe pozycje nie tylko przyczyniły się do tego, że napisałam pracę, z której jestem naprawdę dumna, ale także skierowały mnie na zupełnie inny tok myślenia.
W dzisiejszych czasach pojawia się tak wiele artykułów na temat samorealizacji, budowania poczucia własnej wartości, wskazówek jak, kiedy, gdzie, po co i dlaczego. Wydaje mi się jednak, że mało w tym wszystkich podstaw/fundamentów. By cokolwiek zbudować, czegoś się nauczyć, coś w sobie, bądź w swoim życiu zmienić, musimy wzbogacić nasz rozum o elementarne wiadomości. Zagłębić się w danym temacie, a dopiero później wcielać w życie, krok po kroku, pewne zachowania.
Dlatego też zaczęłam zastanawiać się nad tym, czym jest kobiecość. Co ją kształtuje? Co o niej świadczy? Dla przeciętnej kobiety bezzasadne wydawać się mogą spory, czy kobiecość to płeć czy rodzaj, i na ile źródłem jej życiowej postawy jest mózg czy kultura. Zasadniczo priorytetowy powinien być jej własny wybór i udział w budowaniu kobiecości. Ale co rozumieć pod słowem budowanie? Chodzi o świadome nadawanie kształtu temu, co zostało zaszczepione już w okresie dzieciństwa, chodzi o rozwijanie drzemiącego wewnątrz potencjału, ale nie przez zastępowanie pewnych zachowań innymi, ale poprzez wcielanie do nich nowego sposobu postępowania przetworzonego przez kobiecą naturę. Wobec tego nie powinno się łączyć definicji kobiecości z ogólnie przyjętym kanonem piękna. Przez co w takim razie warunkowana jest kobiecość? Na pewno przez szeroko rozumiane wnętrze człowieka. Jest bowiem intymnym doświadczeniem wewnętrznym. To umiejętność życia w zgodzie ze sobą, to umiejętność rozumienia samej siebie, słuchania głosu, który pomaga dokonywać odpowiednich wyborów, tak by intensywnie przeżywać każdą chwilę. Kompetentność stworzenia klimatu ciepła i serdeczności niemal w każdej sytuacji. Ale to również większa wrażliwość na zachowania ludzi, ich cierpienie, nierówność społeczną. To podświadoma chęć służenia, poświęcenia, troski. Idąc dalej, to UWAŻNOŚĆ - uważność na wiele przejawów tej samej sytuacji, a więc spokojniejsze, bardziej powściągliwe działania. To współdziałanie i współpraca, a nie rywalizacja. Innymi słowy - trudno stworzyć jeden modelowy obraz kobiecości, tak samo jak trudno owe zjawisko zdefiniować. Wiąże się to z tezą, że kobiecość to doświadczenie bardzo osobiste, to codzienne pokonywanie stopni w procesie wtajemniczenia. W końcu to gra, która nie ma końca.

Tak, to GRA, która nie ma końca. To codzienna nauka, której nieustannie się poddaję.

Podsumowując, warto napisać na czym polega ta szczególna siła wyróżniająca kobiety. Otóż, siła ta powoduje, że kobieta jest świadoma tego, że jej płeć nie stawia jej na przegranej pozycji. To kobieta tolerancyjna, ale i pewna swoich przekonań. Otwarta na krytykę, ale potrafiąca bronić własnego zdania. Mądra i zdystansowana. Poprzez realizację własnych możliwości ciągle się rozwija. A ów rozwój opiera się na sumieniu i tkwiących w nich wartościach naturalnych, które pozwalają zachować spokój duchowy, jak również są drogowskazami na drodze do szczęścia i miłości. To kobieta emocjonalnie otwarta na ludzi dookoła, ceniąca sobie bliskie relacje z innymi ludźmi. Umiejąca znaleźć czas dla siebie, współpracująca, szanująca siebie i innych. Taka, która zna swoją wartość i kocha siebie, swoje ciało i świat w szerokim znaczeniu tego słowa.


Moje główne źródło inspiracji, jeszcze z mnóstwem notatek i karteczek w środku. 



Tak rozumianej przeze mnie siły życzę sobie każdego dnia i każdej z Was ! 
P. S. Powyższe rozważania to temat rzeka - na pewno do tego powrócę.

M.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PERSPEKTYWA

„Mamihlapinatapai”, czyli Joanna Chyłka w szczytowej formie!

Poczucie własnej wartości / Wiara w siebie