NASZ CZAS
Często mówi się, że na wszystko w naszym
życiu przychodzi odpowiedni moment. Mimo to niejednokrotnie pojawiają się
rozważania czy nie jest na pewne działania za późno, co można odłożyć, a z czym
nie powinniśmy zwlekać. To prawda, że ludzka egzystencja na Ziemi jest ograniczona liczbą lat. Dlatego
też życie biegnie ustalonym rytmem, stawiając przed nami zadania wraz z
terminem ich realizacji. Wyznaczamy sobie pewne granice czasowe. Czujemy, że
pewne wyzwania dobrze jest podjąć przed trzydziestym rokiem życia, kolejne do
czterdziestki, jeszcze inne „na starość”. Planujemy, że w pewnym wieku gdzieś
wyjedziemy, czegoś dokonamy, zrealizujemy swoje marzenia.
Czy zawsze udaje nam się zdążyć na czas?
Czy zawsze plany zostają zrealizowane? Czy dobrze jest zdążyć na czas? Jeszcze
pół wieku temu odpowiedź była jedna: dobrze. Dzisiaj badacze coraz częściej
odpowiadają, że to zależy. Od tego czym wypełniamy czas, jakie cele i dążenia
realizujemy. I przede wszystkim co powoduje, że zwlekamy z pewnymi wyborami.
Czy są ucieczką lub parawanem, za którym kryją się nasze obawy - czy potrafimy
sprostać danym wyzwaniom, lub przeciwnie – są naszym świadomym wyborem.
Badania psychologa społecznego Thomasa
Gilovicha dowodzą, że w krótkiej perspektywie ludzie żałują tego, co źle
zrobili, ale w dłuższej perspektywie czasu żałują głównie tego, czego nie
zrobili. A nie zrobili, bo uznali, że jest już za późno. Czy rzeczywiście jest?
Każdy z nas jest inny, mamy odmienne DNA,
dlatego nasze życie jest zgoła inne od tego, jakie ma koleżanka, przyjaciółka
czy pani X z mediów społecznościowych. To, że Twoja rówieśniczka ma „ułożone
życie”* wcale nie oznacza, że Ty w tym samym momencie też musisz mieć! Takie
myślenie prowadzi do tego, że ludzie nie przeżywają życia w pełni, uważnie i
dogłębnie. W efekcie zmagają się z poczuciem żalu, depresją lub innymi
chorobami. To naturalne, że pewnych decyzji w życiu możemy żałować, bo każdy
nasz wybór – partnera, pracy, kierunku studiów czy stylu życia oznacza
rezygnację ze wszystkich innych możliwości. Przeszłości nie zmienimy, ale nie
ma takiej rzeczy, na którą byłoby za późno…
Jesteśmy tak skonstruowani, że znacznie
większą satysfakcję z życia czujemy, kiedy robimy coś ważnego, poświęcamy na to
czas i siły, i widzimy tego efekty, niż gdy się tylko przyglądamy i
zastanawiamy, co by tu zrobić/wybrać. Twórcy psychologii pozytywnej (Martin
Seligman i Christopher Petersen) wskazali pięć źródeł szczęścia:
- przyjemności
- zaangażowanie
- sens
- kontakty z ludźmi
- osiągnięcia
Co najmniej trzy pozycje z tej listy
wymagają od nas wyboru: co przyjąć jako własną linię życia, w co się
zaangażować, ku jakim celom dążyć lub co sensownego robić? Myślę, że
najbardziej wymagające z tej listy są kontakty z ludźmi - zbudowanie trwałych
relacji opartych na trosce, opiece, wzajemnej odpowiedzialności. Na to nigdy
nie jest za późno…
Kiedy może pojawić się magiczne pytanie: czy nie jest za późno? Kiedy nie
podejmujemy żadnych zadań, nie realizujemy własnych dążeń i przedłużamy okres
wyboru. Podtrzymywanie takiej iluzji wolności często prowadzi do utraty czegoś
ważnego, a w konsekwencji do depresji u młodych ludzi.
Jak sobie z tym wyborem poradzić? Myślę,
że kluczem jest słuchanie swojego wewnętrznego głosu, który podpowiada czego od
życia chcemy i oczekujemy. Nie robiąc nic na siłę, bo wszyscy dookoła tak
robią, bo wszyscy „coś” kupują/„gdzieś” podróżują – to my też musimy. Takie
myślenie to droga donikąd. Nie ma nic gorszego niż porównywanie się z innymi,
bo wtedy zawsze będziemy na straconej pozycji. Kiedyś zapisałam sobie taki
cytat: Najlepszą rzeczą, którą możesz zrobić, kiedy pada deszcz, to po
prostu pozwolić, by padał. Można to oczywiście interpretować na różne sposoby, ale nawiązując do
powyższych słów – najlepsze co możemy zrobić to pozwolić, by inni ludzie żyli
swoim życiem, podejmowali swoje decyzje i spełniali się w tym, w czym chcą się
spełniać. Natomiast warto skupić się na tym, że jedyną osobą, którą możesz
zmienić, jesteś Ty sam. By na pytanie czy nie jest za późno nie odpowiadał za nas
nikt, tylko my sami.
To oczywiste, że jeśli zadamy
magiczne pytanie, czy na pewne działania nie jest za późno, to zupełnie inaczej odpowie studentka, inaczej młoda mama, odmiennie
kobieta dojrzała, a jeszcze odwrotnie ustosunkują się do tego mężczyźni.
Warto zastanowić się, czy w ogóle
zadawać sobie to pytanie. Może lepiej skoncentrować się na tym, co tu i teraz,
na tej chwili, która trwa i na tym czasie, który jest. Nie tym, który był i
który będzie. Myślę, że na pewno nie warto zadawać tego pytania innym, bo każdy
ma swój bagaż doświadczeń, który rozumie i dźwiga on sam.
Nasz czas jest po prostu teraz.
(źródło: Pinterest) |
M.
*użyłam cudzysłowu, ponieważ każdy z nas
inaczej rozumie ten zwrot.😊
Komentarze
Prześlij komentarz