Kontratyp!
Liczę
tylko na siebie - odparła stanowczo Chyłka. – To dobra zasada, bo jesteś jedyną
osobą, która z natury rzeczy ma problem z wbiciem ci noża w plecy. Chyba, że
masz wyjątkowo długie ręce.
Audrey Hepburn powiedziała kiedyś: Pamiętaj, że kiedy potrzebujesz pomocnej
dłoni - jest ona na końcu twojego ramienia.
Powyższe wypowiedzi odnoszą się do tego
samego. Do ufania samemu sobie. Do tego, by być niezależnym. Kto z nas nie
spotkał na swojej drodze kogoś, kto był mocno zainteresowany kontrolowaniem
naszego zachowania? Przywołane słowa traktują o wolności. Bo bycie sobą i
niepozwalanie na to, by inni myśleli za ciebie, jest wspaniałym doświadczeniem,
które pozwoli ci odnaleźć szczęście.
Życie każdego człowieka jest niepowtarzalne.
Nikt inny nie może żyć twoim życiem, czuć tego, co ty czujesz, przeżywać świata
w taki sposób, w jaki ty go przeżywasz. Masz tylko jedno życie i jest ono zbyt
cenne, aby pozwolić innym, by cię wykorzystywali. Nie ulega chyba wątpliwości,
że to ty powinieneś decydować o swoim postępowaniu i sposobie życia. W gruncie
rzeczy każdy z nas jest w jakimś stopniu manipulowany przez innych i nikomu nie
sprawia to przyjemności. Nie warto się na to godzić, a już na pewno nie należy
tego usprawiedliwiać. Większość ludzi wie aż za dobrze, jak czuje się człowiek
oszukany, zmanipulowany, zmuszony do zachowań i poglądów niezgodnych z własnymi
przekonaniami.
Dlaczego o tym wspominam? W ósmej części
przygód słynnych prawników z kancelarii Żelazny &McWay, Chyłka nękana jest
pogróżkami człowieka, który chce kontrolować każdy jej ruch, zmusić do podjęcia
działań, których nigdy by się nie podjęła. W tekście Mroźna Joanna Chyłka pisałam Wam, że czekam aż bohaterka mnie zaskoczy.
Ona mnie zaskakuje w każdej części! W Kontratypie
przede wszystkim niezwykłym uporem, wolą walki, siłą charakteru i
przebiegłością. Ktoś, a konkretnie pewien Blondyn myślał, że będzie kierował
jej życiem, przewidzi każde jej działanie, czy aby na pewno?
Co jeszcze? Jestem zachwycona relacją Chyłki
i Kordiana. Ich dialogi pełne są humoru, sarkazmu i inteligencji. Te słowne
utarczki są tak wciągające, że odłożenie książki na półkę graniczy z cudem.
Chyba, że tym cudem jest sam cud (trzymiesięczny), to inna kwestia.😊
Gdzieś przeczytałam, że te dialogi mogłyby
stać się wzorcem błyskotliwych dialogów do niejednej komedii romantycznej.
Swoją drogą, już niedługo będziemy mieli okazję się przekonać czy to, co na papierze
brzmi równie dobrze, kiedy jest zagrane. Już w listopadzie na player.pl pierwsze odcinki serialu Chyłka. Nie mogę się
doczekać!
Fabuła powieści wyjątkowo na czasie.
Remigiusz Mróz jak zawsze trafił w samo sedno. Umiejscowienie akcji w górach,
trudności związane ze wspinaczką, trud wyboru między ja a inni, walka o życie,
ciekawe opowieści o Nepalu, to wszystko zapewnia prawdziwe emocje podczas
lektury! Bo jak zadeklarowała sama Joanna: Z
dwojga złego wolę książki. Bo w filmie oglądam, jak wygląda strach widziany
czyimiś oczami. W powieści patrzę na swój własny.
Czytając tę książkę, z tyłu głowy cały
czas towarzyszy pytanie: ile jest w stanie zrobić człowiek, by ratować własne
życie?
Na ile Ty byłbyś gotów? Czy to prawda, co
napisała Wisława Szymborska (w wierszu Minuta
ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej), że wiemy o sobie tyle, ile nas sprawdzono?
Bo czy jesteśmy w stanie przewidzieć swoje zachowanie w każdej sytuacji? Bywa
przecież i tak, że decyzje podejmowane w obliczu zagrożenia zaskakują nas
samych…
Każda książka to spojrzenie w głąb siebie.
Do czego ciepło Was zachęcam.
M.
Komentarze
Prześlij komentarz